Do Landmannalaugar, obszaru znajdującego się w rezerwacie Fjallabak, po prostu trzeba trafić odwiedzając Islandię, chodź nie jest to łatwe.
Prowadzi tutaj nieprzystępna, poprzecinana rzekami droga – samochód 4×4 to podstawa. Ale ten olbrzym ze zdjęcia to już trochę przesada.
Trudy emocjonującej podróży do Landmannalaugar są niczym w porównaniu do widoków jakich doświadczyliśmy.
Aby tu dotrzeć, trzeba przejechać przez wiele kilometrów księżycowych krajobrazów, a pośrodku tych wymarłych terenów znajduje się kraina pełna zieleni. Obszar ten od razu skojarzył się nam z oazą na pustyni.
Nic dodać, nic ująć.
Pogoda wyjątkowo dopisała, dlatego też nie tracąc czasu od razu wyruszyliśmy na trekking po okolicy.
W Landmannalaugar szlaków pieszych i rowerowych jest zatrzęsienie, każdy znajdzie coś dla siebie.
Na każdym kroku widać jak natura kształtuje tutejsze krajobrazy.
Chodź zdjęcia tego nie oddają, także i w Landmannalaugar trzeba być przygotowanym na Islandzką pogodę. W tym wypadku jest to bardzo mocny wiatr.
Turystów tu jak wszędzie na Islandii… prawie żadnych. Można poczuć się odkrywcą.
Noc spędziliśmy w samochodzie, ubierając na siebie wszystkie ubrania, jakie mieliśmy. Rękawiczki na nogach zdały egzamin.
W takim wielowarstwowym kokonie można spać spokojnie.
Słońce zachodziło najładniej ze wszystkich dni naszego pobytu na Islandii
Gdybyśmy nie poszli spać w tym momencie, być może zobaczylibyśmy zorzę polarną. Jak się później dowiedzieliśmy, tego dnia można było obserwować te zjawisko.
A to odcisk kopyta tutejszej owcy, zrobiony w szronie o poranku.
A takie zjawisko zaobserwowaliśmy z rana na okolicznym zboczu. Są to grudki ziemi znajdujące się na lodowych słupkach. Nie mamy pojęcia jak to powstało. A Ty?
Z Landmannalaugar startuje najpopularniejszy i podobno najładniejszy szlak trekkingowy Islandii – Laugavegurinn, który przebywa się w 2-4 dni, kończy się on w Porsmork. Na szlaku są chatki oraz miejsca gdzie można przespać się pod namiotem. Niestety nam na to czasu nie starczyło, ale jeżeli lubicie takie klimaty, to myślę że warto :). Jest o tym sporo info na anglojęzycznych stronach, na przykład tutaj: http://www.fi.is/en/hiking-trails/laugavegurinn/
Udanej podróży!
Urzekające zdjęcia!
Sama też się tam wybieram już za kilka tygodni. A Wasz blog był niezmiernie inspirujący i pomocny przy planowaniu tej wyprawy. Dzięki!
W jakiej części wyspy jest to miejscE?
Za tydzień lecę tam !!!:)
Landmannalaugar jest tutaj: http://goo.gl/Pp7YB
a dotrzeć tam można albo samochodem 4×4, albo jednym z duużych autokarów (mają ogromne, terenowe koła), z wycieczką. Adresy firm organizujących tam dojazd znajdziesz w poście poniżej, w rozdziale „na miejscu”.
http://zlaptrop.com/2012/12/09/islandia-zanim-pojedziesz-przeczytaj/
Juz znalazłam:)Dzieki! zastanawiamy się nad sporym trekingiem:) Mamy 9dni:D
Z Landmannalaugar startuje najpopularniejszy i podobno najładniejszy szlak trekkingowy Islandii – Laugavegurinn, który przebywa się w 2-4 dni, kończy się on w Porsmork. Na szlaku są chatki oraz miejsca gdzie można przespać się pod namiotem. Niestety nam na to czasu nie starczyło, ale jeżeli lubicie takie klimaty, to myślę że warto :). Jest o tym sporo info na anglojęzycznych stronach, na przykład tutaj: http://www.fi.is/en/hiking-trails/laugavegurinn/
Udanej podróży!
Urzekające zdjęcia!
Sama też się tam wybieram już za kilka tygodni. A Wasz blog był niezmiernie inspirujący i pomocny przy planowaniu tej wyprawy. Dzięki!
🙂 Zazdrościmy i cieszymy się bardzo, że mogliśmy pomóc. Miłej podróży!!