Trekking w Himalajach – brzmi jak marzenie? Czy zdarza Ci się oglądać zdjęcia ośnieżonych szczytów najwyższych gór na świecie? Chciałbyś poczuć palące słońce na swoim ciele, dotknąć skał, usłyszeć szum rzeki uderzającej o kamienie, wypić herbatę z miodem gdy w powietrzu unosi się zapach rododendronów. Kto by o tym nie marzył… A wiecie co! Najlepsze jest w tym wszystkim, że to nie sen, to jest realne i możecie sami tego doświadczyć. Serio!
Archiwa
Tajski masaż – o kursie w Tajladnii
Co by o Tajlandii nie pisać i nie mówić, jedno jest pewne – w Tajlandii ciężko się nudzić! Sami mieliśmy nie lada problem z wybraniem najodpowiedniejszych dla nas rozrywek. Wygrała wspinaczka (w tym deep water solo), kurs nurkowania, liczne snorklingi. Kurs masażu przyszedł dosyć spontanicznie i wygrał z pomysłem kursu gotowania. Jak dla nas był to strzał w dziesiątkę! Każdego dnia wstawaliśmy wcześnie rano by prawie godzinę dojeżdżać na kurs! Zależało nam na nim bardzo i nawet pojawił się pomysł żeby zrobić wszystkie jego poziomy i zostać mistrzem nad mistrzami! No ale żeby nie było tak kolorowo powiem szczerze – taki kurs nie jest dla każdego. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że: taki kurs kosztuje (między 700 a 1000 zł) zabiera tydzień czasu (w przypadku pierwszego stopnia kursu – a jest ich wiele) obliguje do nauki poza kursem wymaga ćwiczeń w domu kończy się egzaminem No a przecież jesteśmy na wakacjach a tu uczyć się trzeba! By w pełni być zadowolonym z takiego kursu trzeba to czuć, trzeba to lubić. Nam sprawił on wiele przyjemności, nie tylko poznaliśmy lepiej swoje ciało ale także siebie :). Zapytacie pewnie czy trzeba mieć specjalne predyspozycje? Hm…nie wydaje nam się. Jednak jeżeli ktoś miał wcześniej do czynienia np. z jogą lub pilatesem czy stretchingiem z pewnością szybciej załapie idee masażu. Nie bez powodu nazywają go leniwą jogą.
Książki dla miłośników kulinarnaych podróży
Kto lubi gotować i podróżować, ręka w górę! Ciekawe czy sporo Was tutaj? Dziś coś specjalnie dla Was. Książki kulinarno-podróżnicze, które polecam. Większość z nich nie jest typowymi książkami kucharskimi. Z jednym wyjątkiem (kto zna blog qmamkasze.pl łatwo domyśli się o co chodzi :)). Są to książki, które w przystępny i jasny sposób objaśniają skąd i dlaczego niektóre produkty znajdują się na naszym talerzu. Lubię wiedzieć co jem i skąd to pochodzi. Wiedza o potrawach, przyprawach czy owocach i warzywach przyda się bez wątpienia, chociażby podczas rodzinnego obiadu, pierwszej wizycie u teściowej czy chociażby po to, by zabłysnąć w towarzystwie 🙂
Gdzie znajduje się najszczęśliwsze miejsce do zamieszkania?
Przyjemnie czyta się książki o szczęściu i radosnych ludziach. Ludziach, którzy żyją w zdrowiu, cieszą się długim i przyjemnym życiem. I chociaż dla niektórych długie i szczęśliwe życie to abstrakcja i jakiś kosmos, to jednak książki, które pojawią się we wpisie nie są z działu: fantastyka. Nie. Są to reportaże oraz książki popularnonaukowe. Do poczytania na temat szczęścia zachęcił mnie światowy raport szczęścia, w którym przepytano mieszkańców 150 państw o ich zadowolenie z życia. Dodano do tego kilka wskaźników ekonomicznych (między innymi: opieka socjalna, wysokość PKB per capita, średnia długość życia, wolność podejmowania decyzji i wolność słowa, poziom korupcji) i wynik wyszedł zaskakujący! Na pierwszym miejscu najszczęśliwszych narodów znalazła się Dania (stąd recenzja książki Hygge. Klucz do szczęścia). Na podium znalazły się także Szwajcaria oraz Islandia. Polska znalazła się dopiero na 57 miejscu, pomiędzy Rosją a Koreą Południową. Dla zainteresowanych odsyłam do całego rankingu – klik W dzisiejszym wpisie przeczytacie o książkach, które mówią sporo o szczęśliwym, długim i dobrym życiu. Po ich przeczytaniu stwierdzam, że wcale nie jest to tak trudne i nie osiągalne. Wystarczy przeprowadzić kilka zmian i małych rewolucji życiowych. A podróże są jedną z nich!
Prezenty na Gwiazdkę dla podróżnika
Święta coraz bliżej! Już zaczął się szał zakupów a w internecie znajdźcie mnóstwo porad co i komu sprezentować na gwiazdkę. Jak wiadomo kupno najlepszego prezentu zawsze warto przemyśleć i dopasować do obdarowanego no i lepiej nie robić tego na ostatnia chwilę. A co gdy znajduje się w tym kręgu podróżnik? Problemu raczej mieć nie będziecie. Propozycji na podróżnicze prezenty znajdziecie sporo. I nie są to skarpety czy wełniany sweter! My elfy, pomocnicy Mikołaja też mamy do zaproponowania kilka pomysłów. Większość z tych prezentów znalazłoby się także w naszym liście do brodatego. Niektóre z nich już dostaliśmy a niektóre sprawiliśmy sobie sami i przetestowaliśmy, aby z czystym sumieniem móc Wam je polecić. By ułatwić poszukiwania podzieliliśmy je na poszczególne kategorie cenowe. No to co? Miłego szukania! A może znajdziecie też prezent dla siebie?
Top 5 najciekawszych książek o Australii
W tym roku nastąpiło to zaskakująco szybko – temperatura powietrza spadła poniżej 10 stopni Celsjusza! Tym samym sezon książkowy uważam za otwarty! By rozgrzać trochę atmosferę mam dla Was recenzję pięciu książek o dalekiej Australii. Gwarantuję, że zrobi Wam się gorrąco gdy rozczytacie się o australijskim Outbacku, złotym wybrzeżu i lasach deszczowych. Czytajcie wpis uważnie, bo gdzieś tam w tekście znajdziecie KONKURS! Do wygrania najnowsze książki ekipy Busem Przez Świat, o Australii właśnie.