Czas…..start!
Do wyjazdu niewiele ponad miesiąc, a my trochę w proszku. Jeszcze sporo spraw do dokończenia. Rafał studenciak ma jeszcze kampanię wrześniową oraz obronę mgr-a, wszystkie papiery związane z wyjazdem też czasu zajmują, a to pakowanie i przeprowadzka do rodzinnego Olsztyna, a to jeszcze wszystkie imprezy pożegnalne :). Ale na pewno damy radę. Najbardziej przeraża nas chyba kwestia pakowania plecaka. Każdy kto chociaż raz przygotowywał się do podróży wie, że trzeba pamiętać o wszystkim. A jak przygotować się do podróży, która ma potrwać rok? Ciężkie pytanie.
Dylematy
Lista rzeczy jest zrobiona, ale to co jest na niej, a to ile miejsca jest w plecaku to dwie różne bajki ;]. Niby wszystko najpotrzebniejsze i niezbędne jednak w wielu rzeczy trzeba zrezygnować. Dobrym motywatorem jest myśl, że przez najbliższe miesiące cały ten ekwipunek będziemy dźwigać na plecach i z taką myślą decyzje same się podejmują – kolejny t-shirt ląduje w szafie a nie w plecaku. Na szczęście dzięki naszym poprzednim podróżom nie obce nam jest chodzenie w 2 parach skarpetek czy jednej parze spodni przez sługi okres czasu :).
Do samego pakowania pewnie jeszcze wrócimy za jakiś miesiąc jak przyjdzie nam ten cały ekwipunek ulokować w plecaku 🙂
Dzięki Ci Allegro, Ebayu i Tablico 🙂
Póki co wyprzedaliśmy chyba wszystko co było można: książki, komputery, niepotrzebne ubrania (garnitury?! sukienki?!), sprzęt turystyczny, rowerów nie – bo nam ukradli! Meble i mebelki, mieszkanie! Co by było łatwiej się przeprowadzić po powrocie, a przy okazji dołożyć trochę do budżetu.
Niezbędne papierki
Rzecz jasna nie sam dowód osobisty i paszport starczy by wyruszyć w podróż. Nie wspominając o wizach (więcej na ten temat pojawi się niedługo) do bazy dokumentów dorzuciliśmy:
- Prawo jazdy + międzynarodowe prawo jazdy (ważne 3 lata, do wyrobienia w urzędzie, opłata ok. 35 zł)
- Książeczki szczepień (żółte książeczki, przy szczepieniach można ją wyrobić za 10 zł)
- Karta kredytowa
- Ubezpieczenie (niekiedy wymagane przy wjeździe do danego kraju, niekiedy potrzebne w procesie wizowym) – my zdecydowaliśmy się na kartę Euro 26 SPORT. Zakres terytorialny ubezpieczenia to cały świat oprócz USA i Kanady. Koszt rocznego ubezpieczenia to 136 zł.
- No i oczywiście skany wrzucone na maila tych wszystkich dokumentów tak na “w razie co”.
Póki co nastroje przednie i morale wysokie! Niedługo żegnamy się pracą a wtedy dopiero się zacznie! Aha, może coś doradzicie co? Macie może jakieś sprawdzone triki i patenty podróżnicze? A może o czymś zapomnieliśmy? Dzięki z góry za pomoc 🙂
4 comments
Zapytam tak, bo się pogubiłem. Jesteście studentami (jak zrozumiałem w tym wpisie)? czy macie stałą pracę na etat jednak? To robi różnicę przy “rzuceniu” wszystkiego 🙂
Oboje od paru ładnych lat pracujemy, na etat. Z tym, że ja (Rafał 🙂 ) dodatkowo jeszcze kończę teraz studia, tyle że zaocznie. Ot cała zagadka 🙂
Byłem tylko raz na większym wyjeździe w USA. Faktycznie spakowanie się to nie taka prosta sprawa, a wyjeżdżałem zaledwie na 2 mc. Miałem świadomość, że w razie czego – mogę dokupić na miejscu i nie dźwigałem plecaka (wziąłem walizkę). Niemniej jednak stres pozostawał jeszcze spory czas – bo nigdy nie wiadomo czy wzięło się wszystko.
Waszego bloga wynalazłam gdzieś w komentarzach na fly4free. Szczerze zazdroszczę samej podroży i odwagi do jej podjęcia! Trzymam kciuki za Was i będę pilnie śledzić Wasze kolejne etapy;)
Pozdrawiam serdecznie!