Nowa Zelandia…zawsze była naszym celem i marzeniem. Jak wiecie udało nam się je zrealizować i rok temu podróżowaliśmy po kiwi wyspie 🙂 To co zobaczyliśmy wbiło nas nie raz w ziemię! Jest pięknie! Teraz bardzo często wracamy do tych wspomnień i krajobrazów. Chyba już nigdy nie zapomnimy tych widoków i mamy nadzieję, że zostaną jak najdłużej w takim niezmienionym stanie. By i nasze dzieciaki mogły zobaczyć to co my zobaczyliśmy. Ale póki dzieci to zobaczą 🙂 to szybciej podzielimy się w Wami tymi niezwykłymi widokami.
1. Piha Beach – rozległe czarne plaże, zlokalizowane około 40 km od Auckland na zachodnim wybrzeżu. Idealne miejsce nie tylko do robienia zdjęć ale także do uprawiania surfingu. Z tego miejsca nie zapomnimy świeżej morskiej bryzy na twarzy oraz widoku śladów naszych stóp na czarnym jak węgiel piasku.
2. Wulkaniczne wzgórza Waimangu – w okolicy miasteczka Rotorua znajdziecie kilka miejsc, w których można zobaczyć geotermalną działalność natury. Waimangu pod tym względem jest magiczne. Na pewno nie zapomnimy dźwięku bulgocącego błota, widoku parujących jezior czy unoszącego się wszędzie zapachu siarki.
3. Park Narodowy Tongariro – najpopularniejszy jednodniowy szlak pieszy na wyspie (Tongariro Alpine Crossing). To właśnie góra Ngauruhoe stała się inspiracją dla Petera Jacksona i w filmach o Władcy Pierścieni widzimy ją jako Górę Przeznaczenia. Długo będziemy wspominać panującą tam ciszę przerywaną podmuchami wiatru oraz śnieżnobiały nieskazitelny kolor śniegu.
4. Marlborough Sounds – fiordy Marlborough są jedyne w swoim rodzaju. Całkowicie nie mieliśmy w planach zobaczyć tego miejsca, los jednak sprawił inaczej. I nie żałujemy. Widok stada delfinów, które ścigały się z naszym stateczkiem i miały z tego świetną zabawę był czymś niesamowitym. To zdecydowanie jedno z lepszych wspomnień z naszej podróży!
5. Zachodnie wybrzeże wyspy południowej – a szczególnie okolice lodowca Franz Josef oraz lodowca Fox. Oprócz gór i lodowców na uwagę zasługują także plaże na których widzieliśmy kilkakrotnie frywolnie hasające foki :). Do dziś wspominamy “śpiew” lodowca oraz szum fal uderzających o brzeg…
6. Okolice miasteczka Wanaka bogate są szlaki piesze i rowerowe. Wierzchołek góry Mt Roy – to stąd rozpościera się najpiękniejszy jak dla nas krajobraz Nowej Zelandii (drugie zdjęcie). Siedzieliśmy tam chyba godzinę, aż nacieszyliśmy oko panoramą :). A poniżej widok z okna naszej sypialani, lepszego w życiu nie mieliśmy 🙂
7. Okolice miasteczka Arrowtown – sielskie klimaty okolicy po prostu wbijają w ziemię. Warto tu zajrzeć jadąc do turystycznego Queenstown. Jakbym miała zamieszkać w Nowej Zelandii to właśnie tutaj. Z tego miejsca nie zapomnimy smaku wina z pobliskiej winnicy oraz tych poranków z takimi widokami:
8. Droga do Milford Sound – Milford Sound jest celem samym w sobie. Ale nie spodziewaliśmy się, że droga do fiordu jest aż tak atrakcyjna. Po drodze mijamy krystalicznie czyste jeziora, wodospady, które trudno zliczyć, majestatyczne wierzchołki ośnieżonych szczytów czy dramatyczne skalne zbocza. A wszystko to zobaczyć można jak tylko uniosą się poranne mgły i chmury. Chyba nigdy nie miałam aż tak brudnej szyby przy swoim siedzeniu 🙂 Cała zaklejona palcami i zaparowana od wszystkich ohów i ahów :).
9. Milford Sound – nie mogło zabraknąć tego miejsca w naszym top 10. Chyba największa atrakcja turystyczna Nowej Zelandii. Owszem, jest pięknie, jednak naszym zdaniem są piękniejsze miejsca na wyspie. Mieliśmy ogromne szczęście, że trafiliśmy na słoneczną pogodę. Z tego miejsca nie zapomnimy rejsu statkiem oraz smaku kawy z termosu 🙂
10. Aoraki/Góra Cooka – Najwyższy szczyt Nowej Zelandii (3724 n.p.m). Piękny i dramatyczny. To tu trenował Edmund Hillary przed wejściem na Mt Everest. To tu spędziliśmy ponad godzinę patrząc się w zaśnieżony szczyt. W pobliżu znajduje się sporo tras trekkingowych skąd można podziwiać lodowce i jeziorka. W pamięci na zawsze zostanie nam chłód bijący od góry oraz smutny widok topniejących, w przerażającym tempie, lodowców.
Mieszkaliśmy przez miesiąc w Toskanii. Brzmi jak sen? A żyliśmy jak w bajce! Serio, nie…
Jeszcze będąc w Polsce i planując naszą trasę podróży po Omanie, wiedziałam, że pustynia to…
Ten wpis miał powstać już dawno - bo w czasie twardego lockdownu… Przyszła pandemia gdy…
Jabal Shams nazywany jest Wielkim Kanionem Bliskiego Wschodu. A ponieważ Wielkiego Kanionu nie widzieliśmy to…
Po przepięknym dniu spędzonym w Nizwie czas ruszać dalej w kierunku Kanionu Jabal Shams. Ale…
W lutym 2020 jeszcze nie widzieliśmy, że ten wyjazd będzie naszym ostatnim wyjazdem zagranicznym na…
View Comments
Podpisuje sie pod ta lista I musze przyznac ze nie slyszalam o nr 1 I niestety nie widzialam..
Ale piekna ta nowa zelandia :)
My o plaży dowiedzieliśmy się od naszych gospodarzy, u których pracowaliśmy na wolontariacie w Auckland. Piękna prawda?
Nowa Zelandia - moje marzenie na... kiedyś tam :)
Przez Was się znowu rozmarzyłam :) Ach i jeszcze te delfiny moje ulubione :)
Czesc, czy jest szansa zebyscie sie podzielili namiarami na te sypialnie z Wanaka, prosze :)
Hej :) Byliśmy tam na wolontariacie z helpx.net Nie wiem czy taka opcja Cię interesuje?
Dzieki wielkie za szybka odpowiedz. Ja niestety jade tylko na 3 tyg. wiec pewnie ciezko byloby ogarnac wolontariat. Wielka szkoda bo miejsce robi niesamowite wrazenie.
Duzy szacunek za podroze i bloga :)
Bardzo inspirujące! Ciekawi mnie jedno - w jakim okresie podróżowaliście po Nowej Zelandii? Ja będę mógł się tam wybrać w maju, więc spodziewam się chłodu, ale nie przejmuję się tym zbytnio.
W Nowej Zelandii byliśmy lipiec i sierpień i to podobno są najchłodniejsze miesiące. No ale tak aż tak źle nie było :) Śniegu nie uraczyliśmy a były i dni gdzie śmigaliśmy na krótki rękaw. Więcej informacji znajdziesz w tym wpisie: https://zlaptrop.com/2014/10/21/poradnik-taniego-podrozowania-nowej-zelandii/
Dziękuję za szybką odpowiedź i pocieszające wiadomości. Wprawdzie gwarancji pogody nigdy nie ma, ale mówi się, że nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania i coś w tym jest. Niestety, nie będę miał aż tyle czasu na miejscu, ale najwyżej pojadę drugi raz! Pozdrowienia.
Jak zwykle przyroda w takich miejscach "powala".Byłam w maju/jesień/.Bezpiecznie,czysto, ekologicznie,recykling.Wspaniała organizacja :transport,wyszukiwanie noclegów/w hostelach można spotkać oferty pracy/.Ludzie uśmiechnięci,spontanicznie uczynni.
Dla mnie bajka.Różne środki transportu;autobusy,tax/w tym wodne/,pociąg/wiadukty,mosty/samolot,helikptery/można na rowerze/,prom.Polecam.
Witam, w jakim okresie byliście tam? chyba tamtejsze lato bo piękne, bezchmurne niebo ;) my się wybieramy tam w maju więc takich widoków nie zaznamy.. Powiedzcie proszę jak się nazywa ten nocleg w okolicach miasteczka Wanaka?
Byliśmy w czasie nowozelandzkiej zimy :) stąd pewnie ten błękit nieba! Nocleg mieliśmy w ramach wolontariatu Helpex, o którym pisaliśmy więcej tutaj: https://zlaptrop.com/2014/05/31/podrozowac-tanio-podrozowac-darmo/
Powiedzcie proszę jak się nazywa ten nocleg w okolicach miasteczka Wanaka?