Łącznie w Australii spędziliśmy 72 dni i przejechaliśmy około 7000 kilometrów – to mniej więcej tyle, ile z Gdańska do Bombaju :). O Australii nie da się napisać całościowo – każdy region był dla nas zupełnie inny i całkowicie różniący się od siebie. Zmieniały się nie tylko krajobrazy, ale także i język. Bo chociaż wszędzie mówi się po angielsku to nie zawsze da się całkowicie zrozumieć ten słynny australijski akcent. No i to zamiłowanie do skracania nazw, wszystkiego co się da, co niektórzy nawet moje imię skracali do jednej litery – „A”! Korzystając z wolontariatów mogliśmy poobserwować życie w krainie Oz od kuchni (hehe dosłownie) dzieląc się radościami i zmartwieniami z naszymi gospodarzami, co dało nam niebywałą okazję by zżyć się z niektórymi Aussie ( jak pieszczotliwie sami o sobie mówią) bardzo mocno! No ale przejdźmy do konkretów. Bo skoro to czytasz, to oznacza to, że gdzieś po głowie chodzi Ci myśl by przyjechać do tego kraju, wyspy, kontynentu – czyż nie?
Theme by ThemesPie |
Dumnie wspierane przez WordPressa