Złap Trop
  • DOOKOŁA ŚWIATA
    • ale o co chodzi?
    • Australia
    • Nowa Zelandia
    • Iran
    • Nepal
    • Tajlandia
    • Indie
    • Gruzja
    • Indonezja
    • Kambodża
    • Malezja
    • Armenia
  • PODRÓŻE
    • Oman
    • Hiszpania
      • Wyspy Kanaryjskie
      • Pireneje
      • Ibiza
    • Malta
    • Islandia
    • Dania
    • Włochy
      • Jezioro Como
      • Jezioro d’Orta
      • Jezioro Maggiore
      • Sardynia
      • Tyrol
    • Maroko
    • Chorwacja
    • Turcja
  • MIASTA
    • Aarhus
    • Bergamo
    • Londyn
    • Barcelona
    • Walencja
    • Mediolan
    • Strasbourg
    • Edynburg
  • TANIE PODRÓŻOWANIE
    • Poradniki
    • Ekwipunek podróżnika
  • Z DZIECKIEM
    • W Polsce
    • W świecie
  • LUBIĘ POLSKĘ
    • Trójmiejsko
    • Podlasie
    • Bieszczady
    • Warmia i Mazury
    • Kaszuby
    • Półwysep Helski
    • Wintercamp
  • LIFESTYLE
    • Naszym zdaniem
    • Ciekawostki
    • Na sportowo
    • Kulinarnie
    • Kulturalnie
    • Wydarzenia
  • O NAS

Archiwa tagu: podróż na własną rękę Maroko

Imazighen czyli ludzie wolni. O Marokńczykach

Marzec 31, 2012 Skomentuj

Pierwsze pytanie jakie zadają nam znajomi, gdy opowiadamy im o podróży do Maroko to „A nie baliście się?”. A czego ja się pytam, czego tu się bać? Na pewno nie ludzi. To właśnie Oni byli największym naszym zaskoczeniem Maroko. Przez cały pobyt w tym kraju nie mieliśmy przykrej sytuacji, nikt nie był dla nas niemiły (tak, wiem, że dla turystów każdy jest miły). Z samych obserwacji stosunków międzyludzkich możemy śmiało stwierdzić, iż oni po prostu się kochają :). Co ciekawe, tej sympatii nie widać pomiędzy mężczyznami a kobietami, gdyż widok obojga płci razem należał do rzadkości. Bliskie stosunki mężczyzn (ciągłe poklepywanie się czy chodzenie za rękę) były dla nas sporym szokiem. O kobietach tego powiedzieć nie mogę, gdyż są mało widoczne na ulicach, jak i w codziennym życiu (rzadko kiedy można spotkać kobiety pracujące np. w sklepie czy na  straganie).

Czytaj dalej Imazighen czyli ludzie wolni. O Marokńczykach

Góry Atlas, droga na szczyt – Jabel Toubkal – relacji z wyprawy cz.2

Marzec 26, 2012 9 komentarzy

Chcąc jak najszybciej wydostać się z hałaśliwego i nieznośnie upalnego Marrakechu, łapiemy taksówkę w kierunku gór, do niewielkiej miejscowości Ilmil. Oczywiście istnieje możliwość podróży autobusem, ale jak się dowiedzieliśmy od naganiaczy (tak, do taksówek też naganiają), nie w czasie Ramadanu. Poza tym polecam podróż taksówką każdemu, kto lubi skok adrenaliny. Jazda 120 km/h bez pasów, w pięć osób (zabraliśmy się z napotkanymi Holendrami, zawsze to taniej), dwudziestoletnim mercedesem po drogach krętych i wąskich po około godzinie dobiegła końca (uff).

Czytaj dalej Góry Atlas, droga na szczyt – Jabel Toubkal – relacji z wyprawy cz.2

Zakupy w Maroko – what’s your final price, my friend?

Marzec 24, 2012 4 komentarze

Zakupy w Maroko są dosyć specyficzną formą kontaktu z miejscową ludnością. Podobnie jak we wszystkich krajach arabskich targowanie się nawet o cenę pocztówki jest bardzo mile widziane. Możemy być również pewni, że cena zostanie obniżona. O ile? – to tylko zależy od naszych umiejętności negocjacji, którymi musimy się wykazać, żeby było śmieszniej, w zupełnie obcym języku. Najdłużej zdarzyło się nam targować o skórzaną torbę (na której baaaardzo mi zależało). Po pierwszych negocjacjach nie udało nam się dobić targu, a cena była zaporowa. Oczywiście negocjacje trwały by bez końca, lecz ja wyszłam ze sklepu i nie wahając się zaczęłam oglądać torby w sklepie naprzeciwko. Widząc to sprzedawca od razu zaproponował niższą cenę, a i tak, do momentu sfinalizowania transakcji zakupu torby wychodziłam ze sklepu jeszcze ze dwa razy :). Miejscowi sklepikarze oprócz daru negocjacji posiadają zdolność szybkiej oceny – są w stanie stwierdzić, skąd przyjechałeś po pierwszych 3 słowach jakie wypowiesz. Mają także wyrobione zdanie o każdej z nich, a specjalizują się zwłaszcza w Europejczykach. Z Polakami mają nieco trudności, gdyż zazwyczaj mylą nas z Rosjanami, chociaż nas identyfikowano najczęściej z Hiszpanami (ja niebieskooka blondynka… hiszpanka?) zdarzyło się nawet pytanie czy nie jesteśmy Niemcami lub też Anglikami :].  Oczywiście najbardziej atrakcyjnymi turystami dla nich są Niemcy oraz Holendrzy, którzy często nawet nie targując się kupują masę pamiątek. My poruszając się z wielkimi plecakami i słowem „poor students from Poland” spotykaliśmy się ze zrozumieniem i nikt, ale to zupełnie nikt nie namawiał nas do wstąpienia w progi jego sklepu – bo po co mu taki student co i tak nic nie kupi, a jak kupi to jeszcze się wytarguje!

Czytaj dalej Zakupy w Maroko – what’s your final price, my friend?

Kierunek Maroko – mini poradnik

Marzec 15, 2012 5 komentarzy

Zebraliśmy informacje, które bez wątpienia przydadzą Wam się podczas planowania oraz podróży po Maroko :). 

Czytaj dalej Kierunek Maroko – mini poradnik

Poza utartym szlakiem

Styczeń 30, 2012 Skomentuj

Z punktu widzenia zwiedzającego, miasta Maroka można zazwyczaj podzielić na część starożytną, Medynę – oraz całą resztę. To właśnie w starych murach Medyn toczy się turystyczne życie. Trochę jak nasze „starówki” (tylko znacznie większe). Jednak w Europie nikt nie czuje się nieswojo, kiedy przekroczy granicę starszej części miasta. Inaczej jest w Maroku. Architektura, atmosfera (oraz ceny) są całkowicie różne w części turystycznej, jak i poza nią. Czuje się to odrazu, nie ważne czy jest to Fez, Marrakech, czy jeszcze inne miasto. Znajdując się wewnątrz murów czujemy się bezpiecznie, trochę jakby ktoś prowadził nas za rękę. Wszystko jest w zasięgu wzroku – stragany z wyszukanymi przyprawami i jedzeniem, małe sklepiki z rękodziełem wszelkiej maści, restauracje na każdą kieszeń. Z drugiej strony, za murami jakoś tak ciszej, mniej kolorowo. Tylko czy to właśnie to, czego szukamy wyruszając w egzotyczne miejsce? Łatwo w tym wszystkim się zagubić, jak i stwierdzić, że tak właśnie wygląda życie przeciętego Marokańczyka. Jednak naprawdę warto wyściubić nos poza ciepłe mury Medyny. Dłuższy spacer pozwoli Ci poznać codzienne życie tubylców lepiej, niż tydzień spędzony wśród wiecznie uśmiechniętych „obsługujących” turystów sprzedawców czy kelnerów.

Czytaj dalej Poza utartym szlakiem



Cześć! Trafiłeś na blog Ani i Rafała - jeżeli interesujesz się podróżami, szukasz pomysłów na ciekawy wyjazd, a podczas podróży nie chcesz wydać wszystkich pieniędzy to trafiłeś pod dobry adres. Na blogu dzielimy się z Wami naszymi doświadczeniami z podróży nie tylko po Polsce i Europie ale także po Azji, Australii i Nowej Zelandii. Masz pytania? Chcesz wiedzieć jak to jest rzucić "wszystko" i wyjechać w podróż dookoła świata? Zajrzyj do zakładki O NAS i nie wahaj się napisać!

  • facebook
  • instagram
  • pinterest
  • youtube
  • mail

Zobacz gdzie byliśmy – Mapa wpisów

ZNAJDŹ NAS NA FACEBOOKU

Odwiedź nas na Instagramie

Load More...Follow on Instagram
  • Popularność
  • Ostatnie
  • Jak zwiedzić Islandię i nie zbankrutować 2012/12/29
  • Islandia. Zanim pojedziesz – przeczytaj :) 2012/12/09
  • Wyspa Gili Meno raj odnaleziony – tylko czy na długo? 2014/04/27
  • wybieramy dwuosobowy namiot do 400 PLN – zestawienie 2012/07/01
  • Oman – w drodzę do Jabal Shams zwiedzamy fort Bahla i Misfat al Abriyeen 2021/01/29
  • Oman – magiczna Nizwa oraz zielony Jabal Akhdar 2021/01/25
  • Oman – plan podróży | informacje praktyczne | luty 2020 r. 2020/03/01
  • Sekretne miejsca nad jeziorem d’Orta – Włochy (Piemont) 2020/02/05

PATRONATY MEDIALNE


logo


logo


logo

logo

Najnowsze komentarze

  • Złap Trop o Lanzarote – Trekking na Caldera Blanca. Zrób to sam.
  • Złap Trop o Oman – plan podróży | informacje praktyczne | luty 2020 r.
  • Złap Trop o Na co zwracać uwagę kupując namiot? – poradnik dla kupującego
  • Złap Trop o Poradnik taniego podróżowania po Nowej Zelandii
  • janusz o Poradnik taniego podróżowania po Nowej Zelandii

EUROPA

AZJA

AUSTRALIA

AFRYKA

Theme by ThemesPie | Dumnie wspierane przez WordPressa