Gdyby nie wygrana w pewnym konkursie (w dużej części dzięki Wam! jeszcze raz bardzo dziękujemy!) pewnie nigdy byśmy nie znaleźli się w Strasbourgu. Ale tak się złożyło, że skorzystaliśmy z wygranej i autostopowym tempem przybiliśmy do Strasbourga. Miasta ani francuskiego, ani niemieckiego znajdującego się gdzieś pomiędzy, gdzie w październiku pełną parą trwały przygotowania do świąt Bożego Narodzenia – i nikt się nie burzył, że za wcześnie. Wręcz przeciwnie mieszkańcy jak i turyści z niecierpliwością czekali na jarmark przedświąteczny, na którym można nabyć oryginalne pamiątki jak i prezenty. Miasto ku naszemu zaskoczeniu jest bardzo przyjemne i swojskie 🙂 inaczej wyobrażaliśmy je sobie przed podróżą, zwłaszcza, że siedzibę ma tutaj sam Parlament Europejski.
Theme by ThemesPie |
Dumnie wspierane przez WordPressa