Są takie dni, w których chciałoby się rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Z Gdańska w góry mamy niestety daleko. Spontaniczny wyjazd na drugi koniec Polski z dzieckiem brzmi trochę jak oksymoron (pakowanie, planowanie, 10 godzin jazdy autem, gdzie tu miejsce na spontaniczność?). Szukaliśmy więc miejsca na szybki i nie wymagający szczególnego planowania weekendowy wypad. Padło na Danię – kraj prorodzinny, gdzie maluchy oraz ich komfort i wygodę traktuje się całkiem serio. O wyborze tego kierunku zadecydował dodatkowo krótki lot z Gdańska (55 minut) i ceny biletów (35 zł/ jedną stronę). Koniec końców Zuza z nami nie polecała, więc mieliśmy weekend dla siebie. Całe 3 dni na obcowanie ze sztuką (nie sądziłam, że zatęsknię za muzeami), historią i kulturą. W kameralnym, niewielkim, chociaż drugim co do wielkości (240 tys. mieszkańców) mieście Danii znajdują się miejsca tak szalenie interesujące, że nie sposób się tu nudzić. Eksplozja wydarzeń kulturalnych na stałe wpisała się w charakter miasta, po tym jak w 2017 roku Aarhus przerodziło się w Europejską Stolicę Kultury. Warto zatrzymać się chociaż na 3 dni, chociaż i tak pewnie nie skorzysta się w każdej atrakcji.
Theme by ThemesPie |
Dumnie wspierane przez WordPressa