Home / ORIENTALNY ROK / Wpadliśmy w szał pakowania :). Początkowo nie wyglądało to różowo (poza plecakiem Ani…), ale wszystko udało się upchnąć. Jeszcze tylko dwa tygodnie!
Wpadliśmy w szał pakowania :). Początkowo nie wyglądało to różowo (poza plecakiem Ani…), ale wszystko udało się upchnąć. Jeszcze tylko dwa tygodnie!
Poznaliśmy się w drodze na Turbacz, gdzie rozpocząć się miała nasza trzydniowa przygoda na WinterCampie. Od tego czasu śledzę Waszego bloga i z niecierpliwością oczekiwałam informacji o Waszym wyjeździe. Wspaniale, że żadne przeciwności losu nie odwiodły Was od pomysłu ruszenia w daleki świat. Jako że (zgodnie z planem) ruszacie jutro, życzę Wam samych najlepszych rzeczy: połamania nóg na górskich szlakach, pogubienia baletek podczas wspinania, podziurawienia żagli podczas morskich rejsów i innych niespodziewanych przygód. Obyście na swojej drodze trafiali na wspaniałych, poczciwych ludzi, którzy zarażać Was będą pozytywną energią. No i oczywiście smakujcie świat wszystkimi zmysłami i nie szczędźcie sobie lokalnych rarytasów! (Aniu niechaj Cię Rafał kulinarnie rozpieszcza na wszystkich krańcach świata- gdziekolwiek one są 😉 ).
Trzymajcie się Dzielniachy, niech moc będzie z Wami!
Marysia =)
Marysiu! Dziękujemy za miłe słowa i postaramy się jak najwięcej zdjęć i i informacji zamieszczać na blogu! Tobie także życzymy samych sukcesów (jako antropolog!) i spełnienia marzeń! Do zobaczenia gdzieś na szlaku 🙂 Pozdrawiamy!
No całkiem kompaktowo to wygląda, jak na taaaaką podróz 🙂
Powodzenia!
Droga Aniu i Rafale!
Poznaliśmy się w drodze na Turbacz, gdzie rozpocząć się miała nasza trzydniowa przygoda na WinterCampie. Od tego czasu śledzę Waszego bloga i z niecierpliwością oczekiwałam informacji o Waszym wyjeździe. Wspaniale, że żadne przeciwności losu nie odwiodły Was od pomysłu ruszenia w daleki świat. Jako że (zgodnie z planem) ruszacie jutro, życzę Wam samych najlepszych rzeczy: połamania nóg na górskich szlakach, pogubienia baletek podczas wspinania, podziurawienia żagli podczas morskich rejsów i innych niespodziewanych przygód. Obyście na swojej drodze trafiali na wspaniałych, poczciwych ludzi, którzy zarażać Was będą pozytywną energią. No i oczywiście smakujcie świat wszystkimi zmysłami i nie szczędźcie sobie lokalnych rarytasów! (Aniu niechaj Cię Rafał kulinarnie rozpieszcza na wszystkich krańcach świata- gdziekolwiek one są 😉 ).
Trzymajcie się Dzielniachy, niech moc będzie z Wami!
Marysia =)
Marysiu! Dziękujemy za miłe słowa i postaramy się jak najwięcej zdjęć i i informacji zamieszczać na blogu! Tobie także życzymy samych sukcesów (jako antropolog!) i spełnienia marzeń! Do zobaczenia gdzieś na szlaku 🙂 Pozdrawiamy!